W całych USA podstawowym budulcem jest drewno i materiały drewnopochodne. Przykładowy dom zbudowany jest z belek w typowym rozmiarze 2 x 4 cale (two by four) obitych z dwóch stron płytami OSB, powstała przestrzeń pozostaje albo pusta, albo wypełnia się ją masą celulozową służącą za ocieplenie, używa się też płyt z wełny mineralnej. Od zewnątrz przychodzi membrana (taka folia przepuszczająca parę, a nie wpuszczająca wody) i na to jakieś wykończenie - Czy to siding, czy to coś na kształt jakby boazerii, warstwa klinkierowych cegieł, może jakieś inne pokrycie.
W środku królują carpety na podłodze i tapety na ścianach. Okna w Kaliforni są w większości przesuwne, zazwyczaj w bok, czasem w górę. Co ciekawe przez wiele lat standardem była pojedyncza szyba, która nie zapewnia praktycznie żadnej izolacji cieplnej, dziś stosuje sie podwójne szyby. W oknach przynajmniej jedna połowa posiada moskieierę (świetne rozwiązanie!), często nawet drzwi na balkon są podwójne, to znaczy zewnętrzne drzwi to ramka z moskitierą.
Orzewanie i ciepłą wodę zapewnia piec gazowy, przy czym ciepło rozprowadzane jest kanałami wentylacyjnymi. Tą samą drogą można rozprowadzić zimne powietrze, o ile tylko zastosowana została klimatyzacja.
Takie budownictwo ma swoje zalety i wady. Po pierwsze jest o wiele tańsze od murowanego, po drugie w rejonie występowania trzęsień ziemi zawsze lepiej dostać drewnianą belką, niż betonowym stropem :) Poza tym takie domy można szybko zbudować (odbudować?).
Jak dla mnie przeważają wady: Dom nie zapewnia praktycznie żadnej izolacji cieplnej, właściwie temperatura z niewielkim poślizgiem podąża za tym, co na zewnątrz. W takiej Kaliforni nad wybrzeżem temperatury zimą czasem spadają do zera, zaś latem podchodzą pod 40, oznacza to olbrzymie zużycie gazu do ogrzewania i prądu do chłodzenia (o ile tylko ktoś ma klimatyzację.). Wewnętrzne ściany są tak cienkie, że uginają się pod naciskiem, w dodatku kiepsko chronią przed dźwiękiem, nie wspominając o tym, że wystarczy pomylić gaz z hamulcem, by zaparkować samochodem w salonie. Taki dom nie zapewnia też żadnej ochrony przed włamaniem, furtki na ogród mają tylko zatrzask, a drzwi na taras mają zamki chyba tylko po to by się nie otworzyły, jak ktoś przypadkiem oprze się o klamkę. W dodatku dom jeśli nie spłonie, to zostanie zjedzony przez termity, czy inne korniki... Wolę stare, dobre cegły :)
A EU uważają inaczej, można to położyć to lekki budownictwo i to tradycyjne. Szkielety robić ze zbrojonego betonu ściany upychać własciwie materiałem ocieplającym.
OdpowiedzUsuńPonadto zauważ ze króluje budownictwo parterowy lub conajwyżej pietrowe, wyższe juz sa murowane.
Koszty odtworzenia budynku sa bardzo istone - chocby z powodu że
1. Nie moze być zabytkiem - wiec rozbiórka nie wymaga żadnych uzgodnień
2. Sam pewnie zauważyłeś ze ludzie tam sa znacznie bardziej mobilni.
3. Cena budowy nowego domu jest niższa niż jego wyposażenia
4. Dom nie służy "na lata"
5. Jak sam pewnie widziałeś mieszkalnictwo jest planowane na zasadzie, "pusty kwartał miedzy autostradami fill:domki + mall w środku.